Czołgistka
19.01.2009
|
Zaległe zdjęcia z czasem się pojawią. Ostatnio mój program do edycji zdjęć zastrajkował i nie chce zapisywać zdjęć po korekcie czerwonych oczu. Mam jednak nadzieję, że to przejściowe...
Ale notatka miała być nie o tym.
Otóż Gabrysia polubiła zabawę "uciekająca zabawka". Dziś najpierw próbowała z gryzaczkiem, ale nie chciał uciec za daleko. To jej podsunęłam czerwony klocek od wieży. Sprawował się świetnie - pacnięty bez trudu uciekał na paręnaście centymetrów (w dodatku turlał się po krzywej). Zabawa polegała na tym, że Gabrysia czołgała się do niego, a potem pacała i patrzyła gdzie on ucieka. A potem dawaj za nim po podłodze :) Doczołgałaby się tak do drzwi wyjściowych, ale ją w porę zawróciłam i wróciła do punktu wyjścia... I wtedy jej już się trochę ta zabawa znudziła.
Ania
Nawigacja:
../ powrót do menu głównego
© Tomek Żółtak 2008-2010 |