Kolejne dni: jest poprawa!
15.01.2013
|
W weekend dało się zaobserwować poprawę, Gabrysia rzadziej skarżyła się na swędzenie (choć się zdarzało). Przede wszystkim dokuczała nuda. Na szczęście Tata zabrał laptopa i jakąś bajkę na płycie, babcia Aga przywiozła grę i coś do kolorowania... jakoś dało się przeżyć.
W niedzielę zmieniłam Tomka. W poniedziałek rano był obchód (przez weekend były tylko pielęgniarki) i stwierdzono u Gabrysi znaczną poprawę. Pozwolono też wychodzić z pokoju i bawić się z innymi dziećmi. Od tej pory Gaba jest dużo radośniejsza. Jest kilka dziewczynek w podobnym wieku i teraz mogą się razem bawić. Spodobały się przywiezione przeze mnie balony i gra od babci - dziewczynki chętnie się bawią.
Dodatkowo okazało się, że w dni powszednie w świetlicy jest pani, która prowadzi zajęcia plastyczne. Codziennie po obiedzie dzieci dostają różne przybory (kredki, nożyczki, klej itd.) i wykonują jakąś zadaną pracę (gotowe obrazki wiszą potem na tablicy). Gdy zajęcia się kończą, można zostać dłużej i rysować już co się chce. Pani nadal jest w okolicy, rodzic nie musi asystować.
Po jednym takim dniu poprawa u Gabci ogromna. Jest wesoła, biega po korytarzu. A wcześniej ledwo chodziła z tą wysypką na nogach! Dziś na obchodzie śmiała się do lekarek (wczoraj nieco jęczała). Nie narzeka też na swędzenie (raz mnie w nocy obudziła, ale nie marudziła bardzo).
Czekamy aż nam pozwolą wrócić do domu... Gabrysia właśnie kończy brać antybiotyk, więc może już niedługo...
Ania
Nawigacja:
../ powrót do menu głównego
© Tomek Żółtak 2008-2010 |