| 
			zjazd do Chamonix
			11.07.2025
		 Mateusz poszedł z Radkiem zdobywać Tacul: start koło 4:00, na szczycie o 6:36, blisko pół godziny szybciej, niż my dzień wcześniej, około 8:30 z powrotem pod schroniskiem Cosmique, akurat żeby spotkać się z nami, zaczynającymi zejście po niespiesznym śniadaniu. Wziąłem chłopakom na dół, na lodowiec rzeczy, które zostawili w schronie, żeby już się nie musieli bez sensu tarabanić pod górę, ale przy okazji zgarnąłem jakieś dwa ciuchy, które się w suszarni walały obok. Alen bohatersko podjął się je odnieść i muszę powiedzieć, że zrobił to, zanim żeśmy się obejrzeli (tzn. Mateusz z Radkiem skończyli się pakować), ale potem na podejściu pod Aiguille du Midi jednak skutki tego sprintu odczuł (ku naszemu zdziwieniu, bo już myśleliśmy, że jest nie do zajechania). Trasy na 1,5 km i 165 m w górę po lodowcu, a potem już tylko 2,7 km w dół Teleferique i trochę włóczenia się po Chamonix przed rozjechaniem się do domów. | 
Nawigacja:
../ powrót do menu głównegoNawigacja:
../ powrót do menu głównego|   | 
| © Tomek Żółtak 2008-2010   |