Babia Góra
01.08.2025
W piątek - wg prognoz dzień najlepszej pogody - wybraliśmy się zdobyć Babią Górę. Żeby nie było zbyt ambitnie (tzn. aby ograniczyć różnicę wysokości), jak większość osób wystartowaliśmy z Przełęczy Krowiarki (1010 m n.p.m.), jednak obraliśmy nieco mniej uczęszczaną trasę podejścia: niebieskim szlakiem strawersowaliśmy do Skrętu Ratowników, żeby podejść na górę Percią Akademików (żółtym szlakiem). Zejście już najprościej jak można - grzbietem, szlakiem czerwonym wprost na Przełęcz Krowiarki, Trawers (5,5 km, 200 m w górę) zajął nam 1:30 h. Przed ruszeniem w górę zrobiliśmy jeszcze 10 min. postój na batona i zebranie sił. Malownicze 1,8 km i 520 m podejścia Percią Akademików, które było sporym wyzwaniem dla Ani kondycji, zajęło nam kolejne 1:30 h. Ogółem na podejście zeszło nam ~3:10 h, co daje blisko 4,6 GOT/h. Na Babiej Górze przywitał nas pogodowy syndrom (zdecydowanie) najwyższej góry w okolicy, jako to wiatr i brak słońca, a w związku z tym chłód. Oraz masa ludzi :) Posililiśmy się więc trochę, ale po 20 minutach odpoczynku zdecydowanie mieliśmy już ochotę poszukać słońca gdzieś niżej. Zejście (4,6 km i 720 m w dół) zajęło nam ~2:00 h i na najostrzejszym fragmencie za Sokolicą było już wyraźnie wolne. Ogółem ~12 km i 720 m w pionie (19,2 GOT) w 5:30 h, czyli ~3,5 GOT/h. |
Nawigacja:
../ powrót do menu głównegoNawigacja:
../ powrót do menu głównego
![]() |
© Tomek Żółtak 2008-2010![]() |