Zamek Zborowski
09.02.2025
W tym roku ferie zimowe (choć w raczej jesiennej aurze) spędzaliśmy w Bardejowie, czyli po słowackiej stronie Beskidu Niskiego. W niedzielę postanowiliśmy zacząć łagodnie - od wycieczki do ruin Zamku Zborowskiego (3,8 km i ze 180 m w pionie). Na podejściu udało nam się spotkać gościa z ekipy opiekującej się zamkiem, od którego Julcia dostała na pamiątkę magnesik. Zamek jest remontowany od 16 lat i pewnie jeszcze sporo im zajmie, żeby w pełni go zabezpieczyć i udostępnić do zwiedzania także jego najwyższą część, ale jest to ładnie robione, bez żadnego wspomagania się żelbetem (jak to się zdarzało na innych zamkach, w rekonstrukcjach czynionych w XX w.). Na zamku są też polskie akcenty: wiersze kilku zaprzyjaźnionych polskich poetów oraz informacja, że pierwsze (a przynajmniej współcześnie znane) przedstawienie Zamku jest autorstwa Jana Matejki (z tym że jest to rycina do Tygodniku Ilustrowanego, w którym Matejko publikował w 1866 r. swoją relację z podróży z Biecza do Zborowa). Z ciekawostek, Julka na podejściu do Zamku wykręciła sprinterskie tempo blisko 3,8 GOT/0,5 h :) |
Nawigacja:
../ powrót do menu głównegoNawigacja:
../ powrót do menu głównego
![]() |
© Tomek Żółtak 2008-2010![]() |