Ferraty - HTL-Stiege
15.09.2012
Jako ostatnią trasę pierwszego dnia zafundowaliśmy sobie 200m drogę "o sportowym charakterze", co należy czytać jako "dużo pracy rękami". Było to bardzo wyczerpujące, ale i fascynujące przeżycie. Po powrocie do Wiednia zadeklarowałem, że w niedzielę zwiedzam muzea. A (starszy, choć na zdjęciach nie widać) pan w różowych spodenkach szedł na żywca i wyprzedzał wszystkich po drodze. |
Nawigacja:
../ powrót do menu głównegoNawigacja:
../ powrót do menu głównego
© Tomek Żółtak 2008-2010 |