łyżwy w Żywcu
09.02.2019
W ramach odpoczynku od nart ostatniego dnia wyjazdu pojechaliśmy na lodowisko do Żywca. Nie było łatwo je znaleźć, ale daliśmy radę. Gabie niespecjalnie leżały wypożyczone łyżwy, ale męczyła dzielnie (i ja też). Reszta wycieczki jeździ trochę lepiej od nas. |
Nawigacja:
../ powrót do menu głównegoNawigacja:
../ powrót do menu głównego
© Tomek Żółtak 2008-2010 |