We wtorek od rana nawet było trochę słońca, więc pojechaliśmy do Malborka. Trasa z audioprzewodnikiem w wersji rodzinnej zajęła nam spodziewane 2h i zdołała utrzymać zainteresowanie nawet Julci. Niemniej po południu zaczęło się chmurzyć i wiać.

W Tczewie byliśmy w czwartek i obejrzeliśmy Centrum Konserwacji Wraków Statków (całkiem fajne) oraz Muzeum Wisły (mnie bardzo wciągnęło, ale dla dzieci za dużo czytania). Pomimo niezbyt sprzyjającej pogody poszliśmy też zobaczyć mosty tczewskie.