magia na Górze Birów i zamek w Ogrodzieńcu
15.08.2018
Wybraliśmy się do Ogrodzieńca, jako że był tam dziś organizowany festyn magiczny. Konkretnie w grodzie na Górze Birów. Trochę się tam pokręciliśmy, choć do większości atrakcji trudno było się dostać (mimo że byliśmy tam wcześnie). Posłuchaliśmy trochę o historii alchemii, pooglądaliśmy wikingskie amulety, a Gaba polatała na miotle. Potem załapaliśmy się jeszcze na pokaz sztuczek magicznych w wykonaniu uczestnika Mam Talent (personaliów nie pomnę) i zaczęliśmy się zbierać w stronę obiadu. Po drodze wpadliśmy jeszcze do groty pod Górą Birów i mogliśmy pooglądać obwieszających ścianę obok niej wspinaczy. W Ogrodzieńcu tłok pewnie nawet większy niż zwykle, więc trochę nam zajęło czekanie na jedzenie. Potem Dziewczyny zrobiły rundkę po zamku, a ja posiedziałem z Julką. W ramach nagrody za dzielne zwiedzanie Gaba zjechała jeszcze torem saneczkowym, a Dominika przejechała się na diabelskim młynie i uznaliśmy dzień za zakończony. |
Nawigacja:
../ powrót do menu głównegoNawigacja:
../ powrót do menu głównego
© Tomek Żółtak 2008-2010 |