Ponieważ na następny dzień, znowu w połączonym składzie, planowany był Tschenglser Hochwand, więc w oczekiwaniu na przebazowanie się reszty wybraliśmy się z Kristin na Hoher Angelusa (Angelo Grande), czyli najwyższą górę wokół Düsseldorfer Hütte (3521 m n.p.m.). Wycieczka była niezbyt długa, ale całkiem urozmaicona: krótka B/C ferrata, a potem trochę chodzenia po skałach z użyciem wszystkich czterech kończyn (czyli wspinaczka I/II, internet różni się zresztą w ocenie maksymalnej trudności tej drogi). Z góry bardzo ładne widoczki na lodowiec Laaser, a do tego puściutko - oprócz nas był tam tego dnia tylko jeden gość z przewodnikiem (minęliśmy się pod szczytem). Jeden feler, że droga jest cały czas w strasznej kruszyźnie (taki mamy klimat...).

~6,4 km w poziomie i 770 m w górę i w dół zrobione w 5:20 h (start 8:00, koniec 13:20). Na szczyt w 2:40 h, 20 minut popasu i 2:20 h w dół.