Ortler, Gran Zebru i Cevedale
02.07.2022
Jeszcze trochę fotek trzech najwybitniejszych gór w okolicy, z których jedna (3905 m n.p.m.) była najwyższym szczytem Austro-Węgier, ale to ta druga (3851 m n.p.m.) lepiej wygląda (co bardzo dobitnie odnotowali Austriacy w nadanej jej nazwie). A tu jeszcze podsumowanie wyjazdu: wspaniała wyprawa, na którą udało się zrobić dobrą formę i okazało się, że jeszcze jest we mnie moc. Poza tym, gdy nie przedobrzać z planami (por. Hochalmspitze w 2020 r.), okazuje się, że można zachować stopy w dobrym stanie choćby i przez tydzień. Gdyby jeszcze nie wypadek na zejściu z Tschenglser Hochwand, to w ogóle nie było by się do czego przyczepić. Wspaniale było wybrać się do krainy lodowców, choć aura zdecydowanie przypominała nam o zmianach klimatycznych - pod koniec czerwca mieliśmy warunki właściwie sierpniowe. Niestety, do wypraw po (rozmiękłych) lodowcach należałoby też sobie sprawić lepsze buty. No i po lodowcach to jednak raczej nikogo sam nie poprowadzę. |
Nawigacja:
../ powrót do menu głównegoNawigacja:
../ powrót do menu głównego
© Tomek Żółtak 2008-2010 |