majówka w Beskidzie Niskim: znów Regietów
01.05.2019
Czwarty dzień wyprawy (wtorek) to przejście szlakiem granicznym znów na bazę SKPB do Regietowa. Żeby nie dreptać za dużo po asfalcie z campingu ruszyliśmy dróżkami polnymi ku granicy, które elegancko wyprowadziły nas w okolice słupka I/219. Za chwilę znów zaczęło padać (stąd brak zdjęć). Dalej było ciężkie podejście na Jaworzynę Konieczniańską, która od pn.-wsch. ma naprawdę ostre fragmenty (na szczęście grunt tam dosyć kamienisty i trzymał). Zejście drugą stroną było za to całkiem przyjemne. Ogólem 12,9 km + 432 m podejść i 423 m zejść. Ostatniego dnia chodzenia w końcu dopisała nam pogoda (choć prognozy zmieniały się do ostatniej chwili). Powrót na parking do Wysowej był oczywiście krótki, ale żeby się za bardzo nie powtarzać nie poszliśmy czerwonym szlakiem, tylko do cmentarza wojennego nr 48, a potem na przełaj (choć na znacznym fragmencie nadarzyła się droga) wzdłuż grzbietu ku zielonemu szlakowi. Po drodze było trochę agresywnego lasu, ale udało nam się go dosyć sprawnie ominąć. ~4,5 km + ~300 m podejść i ~280 m zejść. Więcej fotek: zdjęcia Marka i Kasi, zdjęcia Gosi i Filipa |
Nawigacja:
../ powrót do menu głównegoNawigacja:
../ powrót do menu głównego
© Tomek Żółtak 2008-2010 |