Biela Dolina i Stredne Piecky
01.05.2023
Ponieważ w kolejnych dniach pogoda była niepewna, postanowiliśmy zrobić kolejny wąwóz. A że 1 maja to wolne również na Słowacji, postanowiliśmy ominąć najbardziej zatłoczony (czyli Suchą Belę) i nasz wybór padł na Bielą Dolinę/Stredne Piecky. O 9:17 wystartowaliśmy z parkingu w Podlesoku i o 10:36, pokonawszy po drodze zielonym szlakiem urokliwy fragment z przełomikiem Wielkiej Bielej Wody i mniej urokliwy fragment asfaltem (4,5 km i ~60 m w górę), byliśmy u wejścia do Bielej Doliny. Po kolejnej godzinie byliśmy pod Wielkim Wodospadem, podejście drabiną wzdłuż którego zapewniło nam sporo emocji. Cały wąwóz pokonaliśmy do 13:30, czyli w nieco poniżej 3 h (~3,5 km i ~360 m w górę), a po kwadransie dotarliśmy na polanę z wiatkami nad wyjściem z Suchej Beli (łącznie 4,5 h z Podlesoka), gdzie zrobiliśmy sobie 40 min. odpoczynku. Dalej mieliśmy przed sobą już właściwie tylko zejście do Podlesoka, gdzie trafiliśmy nieco po 16:00 (5,2 km i ~410 m zejścia w 1:35 h) i poszliśmy na zasłużone lody. Ogółem ~14,5 km i ~470 m w pionie w 6:45 h (z tego ~40 min. dłuższego popasu, co daje ~3,2 GOT/h samego chodzenia, ~2,8 GOT/h brutto). Dla naszej ekipy było to spore osiągnięcie. Wszyscy poradzili sobie dzielnie, choć nie udało się uniknąć chlupania w co poniektórych butach. Ostatecznie okazało się tu, że nie tylko Gabrysia ale i Dominika jest bardzo samodzielna na drabinach i platformach. Domi dzielnie zniosła też drobne potknięcia na błotku i śliskim drewnie. |
Nawigacja:
../ powrót do menu głównegoNawigacja:
../ powrót do menu głównego
© Tomek Żółtak 2008-2010 |