Ta strona wykorzystuje pliki "cookies" (ciasteczek) do tworzenia statystyk odwiedzin. Strona nie zbiera informacji identyfikujących użytkowników.
spacer nad Meszną 12.02.2022

Na pożegnanie z okolicami Szczyrku porzuciliśmy narty (przewidując nieludzki tłok na stoku) i korzystając ze ślicznej pogody (leciutki mrozek, śliczne słońce) poszliśmy na spacer nad Meszną. Pętelka po północnym grzbiecie Magury miała ~7,3 km, ale za to konkretne 523 m w pionie i było to akurat, żeby wszyscy się zmęczyli (najmniej Julka, bo większość trasy jednak jechała na sankach albo była przeze mnie niesiona na barana). Z dwoma dłuższymi postojami zajęło nam to 4:30 h. Śnieg na trasie był dobry, bo uklepany (plus parę centymetrów świeżego z opadu w nocy), a niewylodzony, ale tuż obok wydeptanej ścieżki można było bez trudu zapaść się po kolana.

Niestety nie udał nam się pomysł na obiad, bo Chata na Groniu była oblężona, więc musieliśmy spłynąć na kwaterę i improwizować we własnym zakresie.

Nawigacja:

../ powrót do menu głównego
signal-2022-02-12-11-56-00-156.jpg
pierwszy popas na skrzyżowaniu wielu szlaków
signal-2022-02-12-12-51-50-467.jpg
trawersujemy północny grzbiet Magury
signal-2022-02-12-13-44-36-275.jpg
chciałem sobie poćwiczyć hamowanie czekanem, ale śnieg był sam z siebie zbyt hamujący
P1080013.JPG
panorama na pd.-wsch. z trawersu pod Magurą; nieco na prawo od środka Babia Góra
signal-2022-02-12-13-57-02-087.jpg
tu widzieliśmy Tatry, ale na zdjęciu nie wyszły (po lewej widać Babiś Górę, po prawej Mała Fatra)

Nawigacja:

../ powrót do menu głównego
Poprawny CSS! Valid XHTML 1.1 Strict powered by PHP
© Tomek Żółtak 2008-2010
mój mail