Gabrysia w długi weekend
10.11.2008
Gabrysia na Włościach odkryła, że doskonale jej się usypia i drzemie na dworze. Niestety, w Warszawie trudniej to wykorzystać. Drugim odkryciem jest to, że strasznie fajnie jest siedzieć. Tyle tylko, że w zasadzie w wieku Gabrysi jest to jeszcze zakazane. Może właśnie dlatego tak jej się to podoba? Poza tym widoki są lepsze i można spróbować capnąć coś rączkami. No właśnie, w poniedziałek Gabrysia próbowała zrobić "skok" na ciasto. Siedziała sobie u Babci na kolanach kiedy wszyscy jedli podwieczorek. Najpierw było dość bezładne machanie rączkami w okolicach talerza - wszyscy siedzą i patrzą, co będzie dalej. Aż tu w pewnej chwili cap i Gabrysi udało się trafić w leżący na talerzu kawałek ciasta. Dalej był szybki ruch do buzi, ale niestety/na szczęście (niepotrzebne skreślić) Dziadek okazał się szybszy i dziecko nie zdołało się przekonać, jak smakuje ciasto z jabłkami. |
Nawigacja:
../ powrót do menu głównegoNawigacja:
../ powrót do menu głównego
© Tomek Żółtak 2008-2010 |