Ta strona wykorzystuje pliki "cookies" (ciasteczek) do tworzenia statystyk odwiedzin. Strona nie zbiera informacji identyfikujących użytkowników.
Złoty Stok 08.07.2019

Byliśmy dziś w Złotym Stoku, gdzie jak sama nazwa sugeruje, była kopalnia złota... a właściwie arsenu. To znaczy od XIII w. do XVIII w. istotnie złota. Chociaż tak jakoś bardzo dużo, to go tu nigdy nie ukopali. A potem przyjechał tu jakiś gość i stwierdził, że arsenu (ten pierwiastek od arszeniku, oprócz sporządzania trucizn ma też zaskakująco wiele zastosowań przemysłowych) jest tu bez porównania więcej niż złota i zmienił profil produkcji. Złoto wydobywano do końca (generalnie tu jest w rudzie sporo rzecz ze sobą przemieszane, więc jak się kopie jedno, to siłą rzeczy wykopuje się i coś innego), ale już tylko jako produkt uboczny. W liczbach wygląda to tak, że przez 600 lat ukopano tu wg szacunków 16,5 tony złota (obrazowo to taki sześcian o boku nieco krótszym niż 1m), a przez niecałe 300 lat kilkaset tysięcy ton arsenu. W połowie lat 90. stwierdzono jednak, że z górnictwa lepiej przerzucić się na turystykę.

Z kopalnią wiąże się jeszcze ciekawa przypowieść o możliwościach nowych technologii. Otóż tradycyjnie złoto odzyskiwało się to z wydobytej rudy metodą wytapiania (w okolicy było kilkanaście hutek, które się tym zajmowały). Z tegoż wytapiania zostawał bezużyteczny odpad w postaci magmy (przetopionej skały), który zwalano na hałdy. I takich hałd było tu rzecz jasna od groma (bo trzeba przetopić dużo skały, żeby wydobyć niewiele złota). Aż jakoś w XIX w. zjawił się tu gość z nową wiedzą chemiczną: wiedział, że po wytapianiu w magmie zostaje jeszcze troszeczkę złota i miał proces chemiczny (zwany chlorowaniem, na czymkolwiek by to dokładnie nie polegało), który pozwalał je wydobyć. Tego złota w magmie były jakieś śmieszne promile... ale hałdy magmy mógł kupić niemal za darmo (dla miejscowych były bez wartości), a proces chemiczny był całkiem tani. Dość, że jak odpalił swój interes, to wydobył tego złota tyle, że stać go było na zakup kopalni i połowy miasta Złoty Stok.

Nawigacja:

../ powrót do menu głównego
P1050788.JPG
mniej-więcej tyle złota udało im się wydobyć przez 600 lat
P1050789.JPG
alchemik opowiada nam o arszeniku
P1050790.JPG
szalone tyrolki w kamieniołomie
P1050791.JPG
wejście do drugiego szybu
P1050796.JPG
wyjazd kolejką (głośna straszliwie)
P1050797.JPG
płukanie złota (głupców, czyli pirytu)
P1050799.JPG
tu można sobie urządzić imprezę
P1050801.JPG
inny kamieniołom niedaleko
P1050806.JPG
na ruinach wapiennika
P1050811.JPG
spacerek (wyszedł nam całkiem długi)
P1050816.JPG
zasłużony obiad

Nawigacja:

../ powrót do menu głównego
Poprawny CSS! Valid XHTML 1.1 Strict powered by PHP
© Tomek Żółtak 2008-2010
mój mail